1. |
Sny
02:17
|
|||
niedługo przyjdzie deszcz
zabije zapach drzew
i tylko psy
pachnieć będą deszczem
chodź ze mną dziś
pokażę ci to miasto
królowie mrówek śpią
możemy się znów głośno śmiać
ref. to jest mój
najlepszy sen
moje miasto
zaplątane pośród drzew
jeszcze przed chwilą
gdy zamykałam oczy
szliśmy ramię w ramię
po Zalesiu w nocy
otwieram oczy i
widzę rzeczywistość
zabiliście miliard drzew
nie mogę oddychać, duszę się
ref. to jest mój
najgorszy sen
moje miasto
a wokół tylko śmierć
ten sen to nie sen
więc gdzie granica jest
człowieku czy nie widzisz
co dobre jest, co złe
|
||||
2. |
Niedźwiedź
02:51
|
|||
każdego dnia stoję przed tą samą ścianą
na której ktoś napisał słowa, co prawdą ranią
"nie ma gorszego zła od pięknych słów, które kłamią"
kłamią, kłamią, kłamią nic nie znacząc
opowiadałeś o tym jak blisko byłeś piekła
i o kobietach noszących części nieba
o najgorszych diabłach, o pięknych przyjaźniach
dla mnie zawsze byłeś jak bohater książek Remarque'a
ref:
kiedyś byłeś
pijanym niedźwiedziem
trzymałeś mnie mocno
kiedy chciałam odlecieć
nasze słowa były bronią
mieliśmy tylko ciszę
a nad głową niebo
którego dziś nie widzę
stoję tu przed tobą, mówię prosto do ciebie
chyba mnie nie słyszysz, głos odbija się echem
otwieram siebie całą, chroniąc przed zapomnieniem
bez sensu, bez sensu, bez sensu...
niby wciąż ten sam, ze swoimi dzikim sercem
a jednak coś zgubiłeś w tym plastikowym kraju
miłość, duszę, sens czy sen, nie chcesz więcej chcieć
jak smutny Robert Ross, co stał się "cieniem w raju"
|
||||
3. |
Bez FB nie istniejesz
02:47
|
|||
dlaczego żaden z was
wcześniej tego nie napisał
bo prawie nikt nie wygrał
z machiną zabierającą życia
wcześniej był SMS
życie, wystukane w telefonie
teraz jest FB
ekshibicjonizm w pełnej odsłonie
ilu przyjaciół masz
na liście swoich znajomych
bo ja moich policzę ci
na palcach jednej dłoni
cały mój świat kontra
twoje wirtualne życie
moje wygrywa jeden zero
twoje zabija serca bicie
BEZ FACEBOOKA NIE ISTNIEJESZ
BEZ FACEBOOKA NIE ISTNIEJESZ
BEZ FACEBOOKA NIE ISTNIEJESZ
NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE
jakaś dziewczyna dzisiaj
z tobą zerwała
nazwisko innego
w miejsce związku wpisała
a ty,
zamiast dobrze się najebać
zamiast wypluć morze łez,
zamiast się sponiewierać
piszesz na tablicy,
że szmata, że dziwka
że wyrzucisz ze znajomych,
bo nie warta tego stanowiska
do czego dziś
emocje serca się sprowadza
kilka słów na ekranie
i nad życiem pełna władza
BEZ FACEBOOKA NIE ISTNIEJESZ
BEZ FACEBOOKA NIE ISTNIEJESZ
BEZ FACEBOOKA NIE ISTNIEJESZ
NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE
|
||||
4. |
Wariatka
02:45
|
|||
powiedz mi gdzie jesteś
i dlaczego tylko w nocy
ciągle jeszcze patrzę
w twoje szare oczy
czekam już dwa lata
czekam wciąż jak pies
jest jak jest
obiecałeś, że ty też
do końca świata
będziesz za mną szedł
obiecałeś, że ty też
do końca świata będziesz za mną szedł
wszyscy rozumieli to tak wprost
na Literackiej mieszka on
ona za mało kocha go
mówią za mało, a może
oddała mu wszystko, co miała
nikt tego nie chciał wiedzieć, bo
gryzła i kopała
i szczerzyła kły
ref.
gniew dobry był, zatrzymał łzy
kiedy pierwszego dnia 2006
w mokrym śniegu utopiła się
a on przed siebie dalej szedł
zapomniał się pożegnać
zapomniał też
zapomniał jej
powiedzieć cześć
zabrałam ci wszystko, co masz
podpaliłam twój las
spaliłam twój dom
ten co miał być nasz
teraz ty inną miej
kochaj ją i żyj jak chcesz
przecież ja i tak
dobrze wiem, wiem jak jest
każdego dnia na kolanach
zaczynasz dzień
gdzie kończy się sen
a gdzie zaczyna się nasz grzech
znów przyszedłeś po nocy
znów przyszedł pijany
znów ktoś cię podrapał
to znów ta wariatka, co
ref.
podpaliła
naszego domu ściany
to znów ta wariatka
co spaliła nasz dom
wariatka, co podpaliła
naszego domu ściany
to znów ta wariatka
co spaliła nasz dom
|
||||
5. |
60 sekund
02:30
|
|||
Czasem można zapomnieć
Że miłość jest tak szybka
60 lat mija razem
Jego szare wąsy, jej siwa grzywka
Siedzą w tramwaju sami
On bierze jej palec do ust
Każda zmarszczka to tysiąc uśmiechów
Wśród tłumu, czułość to szum
ref:
Papieros w 6 minut
10 na godzinę
Zapach twych włosów
Nigdy nie minie
Weź mnie za rękę
Na koniec świata
I kochaj tak
Jak wariata wariata
Czy czas płynie tak samo
Czy jest kolejnym drinkiem
60 sekund w minucie
60 minut w godzinie
Później razem biegną o kulach
Biegną i łamią nogi
Choć boją się to, co dalej
Nie straszne im życia schody
|
||||
6. |
Plastikowy świat
02:02
|
|||
wszystko jest dziś tak
niewystarczające
twoje życie, twoja praca
nawet twój związek
reklamy ryczą, że możesz wszystko
jeśli masz pieniądze
a ty chodź ze mną na spacer
dziś tak pięknie świeci słońce
PLASTIKOWY ŚWIAT
ON SAM SIĘ ZJADŁ
wszystko jest dziś tak
niewystarczające
porzuć swe marzenia
jeśli nie chcesz iść na wojne
każdy chce być bogiem
lecz życie jest za drogie
dzieciaki spędzają młodość w szkole
i nawet bóg jest wrogiem
PLASTIKOWY ŚWIAT
ON SAM SIĘ ZJADŁ
wszystko jest dziś tak
niewystarczające
więc trzymaj się marzeń
i żyj godnie
ja nie muszę być bogiem
bo nic nie jest mi tak drogie
jak ten las, to słońce
ta przestrzeń, ten świat!
|
CIARY Warsaw, Poland
Punk rock z wiolonczelą? Dokładnie tak!
Agnieszka "Bim" Krochmalska - vocal, gitara
Róża Petit - wiolonczela
Kamil "Nowyk" Dudzik - perkusja
Streaming and Download help
If you like CIARY, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp